Joanna Bator wraca w swoim pisarstwie do Japonii, której poświęciła swój debiutancki zbiór esejów Japoński wachlarz. Choć jest teraz znacznie bogatsza w doświadczenia i wiedzę o kraju oraz jego mieszkańcach, nie utraciła wrażliwości na głęboką odmienność kulturową.Autorka zabiera czytelnika do miejsc, o jakich nie można przeczytać w folderach biur podróży i przewodnikach turystycznych. Wraz z nią wkraczamy do lasu samobójców w Aokigaharze, wyprawiamy się do opuszczonego miasteczka Nichitsu będącego ulubionym celem eksploratorów ruin i wdzieramy się do Akihabary, twierdzy otaku, zamkniętych w sobie fanów japońskiej popkultury. Również parki, kaplice, herbaciarnie, małe bary w peryferyjnych dzielnicach i wielkie sklepy w ekskluzywnej Shibuyi stają się fascynującym tematem antropologicznych i filozoficznych dociekań.Prawdziwym tematem Rekina z parku Yoyogi zawsze są jednak ludzie - mieszkańcy Japonii z ich umiejętnością kontemplacji świata, wyjątkowo chłonną i twórczą kulturą oraz siłą, która pozwala im się podnieść nawet po tak dramatycznych wydarzeniach, jak trzęsienie ziemi u wybrzeży Honsiu w marcu 2011 roku.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rok 1959. Stany Zjednoczone - strażnik światowego pokoju i bezpieczeństwa, państwo chlubiące się tradycjami demokratycznymi i ochroną praw człowieka. Jednak w połowie XX wieku na amerykańskim Południu nadal obowiązywały rasistowskie przepisy, a czarnoskórych uważano za obywateli drugiej kategorii. Narastające napięcie związane z brakiem równouprawnienia Afroamerykanów popchnęło Johna Howarda Griffina do nietypowego eksperymentu. Dziennikarz wymyślił sposób na przyciemnienie swojej skóry, by sprawdzić, jak na co dzień wygląda dyskryminacja rasowa. Podróżując po stanach Południa, osobiście doświadczył, z czym muszą mierzyć się na co dzień Afroamerykanie. Skwapliwie notował swoje wrażenia: absurdy codzienności, wypadki zastraszania i przemocy, fizycznej i psychicznej. Jego książka to poruszające świadectwo bezsilności wobec uprzedzeń i tęsknoty za równością. Czarny jak ja w Stanach Zjednoczonych wszedł do kanonu lektur. Książkę przetłumaczono na szesnaście języków, a na całym świecie sprzedano ponad dwanaście milionów egzemplarzy.
Dzięki prostemu zabiegowi dermatologicznemu Griffin przekonał się, że mit starego, dobrego, sielskiego Południa to pozłota, pod którą biali ludzie bezkarnie dają upust najokrutniejszym instynktom. Autor wyłapuje kuriozalne sytuacje, odtwarza niewiarygodne dialogi, a jego lekkie i dowcipne pióro przejmująco kontrastuje z tępą brutalnością opisywanego świata. Choć od eksperymentu Griffina minęło pół wieku, w stanach takich jak Missisipi, Luizjana czy Alabama nadal żyją zatwardziali rasiści, którzy myślą to samo co bohaterowie tego reportażu. Różnica polega na tym, że dziś nie mają odwagi, by jawnie to okazywać. To "dziś" trwa jednak bardzo krótko. Czy kilkadziesiąt lat gorliwej poprawności politycznej jest w stanie wymazać trzystuletnią tradycję pogardy, która stała się silniejsza niż religia? [Katarzyna Surmiak-Domańska]
UWAGI:
Nazwa wydawcy w formule copyright i na stronie redakcyjnej, na stronie tytułowej dawna nazwa wydawcy: Wydawnictwo WAB.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Las Heras, miasteczko-widmo w prowincji Santa Cruz w Patagonii, położone na tytułowym końcu świata z dala od szumu i zgiełku wielkich miast. Znajduje się w nim salon fryzjerski, klub nocny, a nawet rozgłośnia radiowa. Pozornie spokojne miejsce kryje w sobie jednak mroczną tajemnicę.
W 2002 roku argentyńska dziennikarka przybywa do Las Heras, aby zbadać przyczyny licznych samobójstw, popełnianych tam przez młodych ludzi w latach 1997-1999. Autorka przeprowadza rozmowy z bliskimi oraz sąsiadami ofiar, poznaje środowisko, w którym się wychowały i próbuje znaleźć powód tych tragicznych wydarzeń. Bezrobocie? Brak perspektyw? Trudne warunki życia? A może istnieje związek między serią samobójstw a tajemniczą listą krążącą w Las Heras, z której sukcesywnie znikają kolejne nazwiska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tiziano Terzani wielokrotnie przyjeżdżał do Kambodży między 1972 a 1994 rokiem. Losy tego małego państwa stały się dla niego symbolem postkolonialnej Azji będącej przedmiotem rozgrywek między wielkimi mocarstwami. Pierwsze reportaże Terzani wysyłał z kraju rządzonego przez proamerykański rząd generała Lon Nola, kraju uwikłanego w wojnę z Wietnamem, pogrążonego w chaosie. Podobnie jak jego mieszkańcy, z niepokojem, ale i z nadzieją oczekiwał nadejścia partyzanckich oddziałów komunistycznych. W kwietniu 1975 roku armia Czerwonych Khmerów zajęła Phnom Penh. Terzani, przebywający wówczas w Tajlandii, początkowo sceptycznie odnosił się do relacji uchodźców z Demokratycznej Kampuczy o systematycznej rzezi wrogów klasowych, uważając je za amerykańską prowokację. Ich słowa jednak się potwierdziły, a Terzani zrozumiał, że nastał koniec świata, który tak kochał. Jego książka to opowieść o zderzeniu azjatyckiej mentalności z krwawą rewolucją niesioną przez "duchy", czyli dawnych komunistycznych partyzantów wracających z niebytu jako Czerwoni Khmerzy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni